Dziś recenzja pudru sypkiego My Secret.
Używam go od jakiegoś czasu, więc najwyższy czas na recenzję.
Kiedyś w mojej kosmetyczce, można było znaleźć puder wyłącznie w kamieniu.
Teraz się to zmieniło, no i używam głównie tego pudru z My Secret.
Puder doskonale łączy się z podkładem.
Jest lekki, tworzy na twarzy delikatną mgiełkę.
Czasem mam wrażenie, że gdy go nakładam na twarz, robi się ona taka
jak u laleczek porcelanowych...
Mam tu na myśli, taką gładkość oczywiście :D
Nie zapycha i nie wysusza.
Nie kryje niedoskonałości, no ale wiadomo to puder transparentny.
Ogólnie efekt bardzo mi się podoba, cera wygląda zdrowo i naturalnie.
Produkt nie jest drogi, za 12g opakowanie musimy zapłacić około 10 zł.
Polecam ten produkt, jest warty wypróbowania. Na pewno kupię go ponownie.
Chociaż planuję też zakup pudru sypkiego BOURJOIS, czytałam dużo dobrego na jego temat.
Zobaczę jak się sprawdzi.
Macie ? Używacie pudrów sypkich ? Jeśli tak to jakich ? :)
koniecznie dajcie znać !
buziaki ;*