piątek, 31 października 2014

HALLOWEEN

Dzis tak na szybko :)
Caly dzien w tv glosno bylo o Halloween.
Na dworze pelno biegajacych dzieci przebranych za duchy.. :D
Nigdy nie malowalam w taki sposob twarzy. 
No ale dzis, efekt nudy. 


Dodaje to zdjecie gdyz to jest moj taki pierwszy raz, no i tak bardzo chcialam sie tym podzielic :D
Co o tym sadzicie? 

PS. Nie zjedzcie mnie za bardzo ;P

czwartek, 30 października 2014

ZIAJA KREM MIKROZŁUSZCZAJĄCY NA NOC Z KWASEM MIGDAŁOWYM

Dziś parę słów o kremie mikrozłuszczającym
Ziaja Liście Manuka 
O tej serii zrobiło się tak głośno, że musiałam sprawdzić czy te kosmetyki są takie super 
jak o nich mówią.
Ziaja ma naprawdę dobre produkty, cena też jest dość kusząca. 
Skusiłam się na ten krem i na pastę, recenzja też pojawi się kiedyś na blogu. 


Przeznaczony do cery normalnej, tłustej i mieszanej. 
Krem zawiera 3% kwasu. Jest to dość mała ilość, patrząc przez pryzmat innych produktów mających działanie złuszczające. Złuszczenie, więc jest dość małe. 
Po tym kremie mam wrażenie, że skóra staje się coraz bardziej wygładzona. 
Od czasu używania go stan mojej buzi się poprawił. 
Nawilżenie jest małe. Więc jeśli ktoś oczekuje od niego nawilżenia- rozczaruje się. 
Nie nawilża, ale też i nie przesusza. 
Nie zauważyłam by skóra stała się odwodniona czy coś w tym stylu. 
A jak to jest z zaskórnikami? 
Można powiedzieć, że efekt jest zadowalający. 
A jak się używa jeszcze pasty, efekt gwarantowany. 
Krem ma żelową konsystencję. Zapach taki jakby mentolowy, mocny, świeży. 
Mi ten zapach nie przeszkadza, a nawet bym powiedziała, że podoba mi się ! 

Szybko się wchłania. Nie pozostawia lepkiej, tłustej warstwy na skórze. 

Stan  mojej cery zdecydowanie się poprawił.
Myślę, że to właśnie jest zasługa tego kremu. 

Cena jak wspomniałam wcześniej, jak najbardziej na tak. 
Za tę 50 ml tubkę musimy zapłacić około 10 zł. 




Krem do kupienia w aptekach, sklepach Ziaji. 
Nie wiem czy i w drogeriach typu Hebe, ale myślę że tam też możecie za nim zobaczyć. 


Co miałyście z tej serii? 
Czy zwróciło waszą uwagę, coś jeszcze po za kremem i pastą ? 

czwartek, 23 października 2014

MORELOWY PEELING SORAYA


Dziś kilka słów o typowym zdzieraku,
peelingu morelowym z kompleksem antybakteryjnym 
Soraya. 
Ogólnie preferuję peelingi enzymatyczne, jednak raz w tygodniu 
lubię użyć czegoś mocniejszego.  


Konsystencja jest bardzo gęsta i treściwa. 
Ma w sobie drobinki, które dobrze zdzierają martwy naskórek. 
Skóra po nim jest naprawdę dobrze oczyszczona.
Peeling jest naprawdę mocny, dlatego używam go tylko wieczorem. 
Używam raz w tygodniu, wydaje mi się, że jedno takie zdzieranie 
w tygodniu zupełnie wystarczy. 



Opakowanie to miękka tuba. 
Zapach peelingu-morelowy, ale nieco chemiczny. 
Czytałam, że ludzie sobie chwalą. 
Mnie ten zapach nie urzekł.

Cena jak najbardziej na tak. 
Za to 150 ml opakowanie musimy zapłacić około 10 zł. 
Nie wiem jaka jest dokładnie cena, gdyż ja swój kupiłam na jakiejś promocji w biedronce 
za 7 zł.  



Jeśli szukacie dobrego peelingu za nie duże pieniążki, 
myślę, że ten przypadnie Wam do gustu.
Jak mi się skończy kupię ponownie. 

poniedziałek, 13 października 2014

PALETKA MY SECRET NATURAL BEAUTY


Jakiś czas temu zostałam szczęśliwą nabywczynią paletki
MY SECRET NATURAL BEAUTY 
Jaka to była radość, gdy wpadłam do Natury i złapałam ostatnią sztukę. 
Ubolewałam nad paletką kolorową, którą przegapiłam. 
Więc ta musiała być moja !
Paletka w matowych, neutralnych kolorach.



Cienie My Secret są  moim zdaniem bardzo dobrej jakości. 
Ich pigmentacja jest genialna. 

Za paletkę zapłaciłam 11.99 zł.
Więc jak na paletkę czterech matowych cieni jest to śmieszna kwota. 
Tak dobrych cieni !

Cienie bardzo dobrze się blendują. 
Można wykonać nią naprawdę fajny makijaż. 

Dość długo utrzymują się  na powiece. 
Maluję się nią do pracy, wytrzymują te 8h na bazie. 

Do paletki dołączona jest pacynka. 



Nie wiem czy ta paletka jest jeszcze dostępna. 
Wydaje mi się, że nie.. A szkoda... 

Macie ją ? :) 

piątek, 3 października 2014

GOLDEN ROSE 53

W wakacje kupiłam tą pomadkę. 
Kupiłam, potem żałowałam, że się na nią skusiłam. 
Niedawno jednak postanowiłam, że dam jej jeszcze jedną szanse.
I tu pyk, zakochałam się <3

Pomadka ma wspaniałą kremową konsystencję. 
Nie wysusza ust. 
Bardzo dobra pigmentacja. 
Trwałość około to około dwie, trzy godziny. 
Cena jak najbardziej na tak ! ( 10zł -15 zł) 

Kolor bardzo mi się podoba, numerek 53. 




Tak prezentuje się na ustach ;) 





środa, 1 października 2014

PUDER MAYBELLINE AFFINITIONE

Jakiś czas temu robiłam recenzję pudru sypkiego, dziś czas na kompaktowy, 
którego ostatnio używałam bardzo namiętnie. 
Puder ma różne opinie, a co ja o nim myślę....



Puder ma porządnie wykonane opakowanie. 
Szczelne opakowanie daje gwarancję, że nie rozwali nam się w torebce czy kosmetyczce. 
 Z lusterkiem, bardzo pomocne przy poprawkach w ciągu dnia. 

Puder jest bardzo zbity, co powoduje, że średnio się nabiera na pędzel. 
Jest bardzo delikatny. Ładnie stapia się z podkładem. 
Twarz ma taki promienny wygląd. 
Nie wysusza.
Nie uczulił mnie ani nie wpłynął jakoś negatywnie na moją skórę.  
Co do krycia, bardzo słabe wręcz znikome. 


Do pudru dołączona jest gąbeczka. 
Nie używam jej, jakoś mi nie podchodzi. 

Cena około 20 zł. Ja nabyłam go na promocji za 14 zł chyba.

Moim zdaniem jest to dość przyjemny produkt. 
Ma różne opinie, jednym podkreśla suche skórki, innym nie. 
Jedni zachwalają, drudzy krytykują. 

Ja jestem z niego zadowolona. Myślę, że jeszcze nie raz do niego wrócę.