wtorek, 11 listopada 2014

INGLOT LIQUID EYELINER

Kiedyś pisałam na blogu o eyelinerze z Eveline. 
Zachwycałam ten jego aplikator, że jest taki super. 
Byłam mu wierna dłuższy czas.
Jednak jakiś czas temu wpadł w moje ręce eyeliner z Inglot. 
Opakowanie jest identyczne, aplikator jest też taki sam. 
Więc czemu jednak Inglot ?



Czerń jest zachwycająca, tak intensywna i głęboka. 
Kreska nie wymaga poprawek.
Jest to najbardziej trwały eyeliner jaki miałam. 
Mimo swojej trwałości, nie jest ciężki przy zmywaniu płynem micelarnym. 

Nie podrażnia oczu, a oczy mam dość wrażliwe. 
Przy nie jednym eyelinerze potrafiły płakać :)


Aplikator naprawdę wygodny. 
Gąbeczka pozwala uzyskać naprawdę fajną kreskę. 
Zdaje sobie sprawę z tego, że nie wszystkim ten aplikator odpowiada. 

Przejrzałam opinie z ciekawości na jego temat, są różne, 

Kupiłam go gdy byłam u koleżanki, która też się na niego skusiła.
Po powrocie z zakupów, złapała lusterko i zrobiła kreskę.
Stwierdziła od razu, że jest fajny. Również była zachwycona tą intensywną czernią.



Zadowolona jestem z tego produktu, na pewno kupię go ponownie. 

Cena to ok 20 zł.

Widzę, że liczba obserwujących już prawie dochodzi do setki.. Chyba będę musiała pomyśleć nad jakimś małym rozdaniem :)
dziękuję ;*