W poszukiwaniu idealnego bronzera natrafiłam na czekoladkę
BOURJOIS.
Dużo o tym produkcie słyszałam, były to jednak mieszane opinie.
Skusiłam się. Czy było warto?
Bronzer jest w kartonowym opakowaniu na magnez, taka książeczka.
Opakowanie jak najbardziej na plus.
Nie musimy się martwić, że się otworzy i uszkodzi.
Nie ma lusterka, ale nie bardzo ubolewam z tego powodu.
Nie ma lusterka, ale nie bardzo ubolewam z tego powodu.
Ładny zapach czekoladki, czuć od razu po otworzeniu kosmetyku.
Jest to zapach przyjemny, ale i dość chemiczny, który nie utrzymuje się na skórze.
Faktura przypominająca czekoladę.
Mam odcień 52.
Efekt da się stopniować, od delikatnego do bardzo wyraźnego.
Kiedyś gdzieś przeczytałam opinię, że jest to produkt, którym nie można sobie zrobić krzywdy.
Moim zdaniem, można- źle nałożony może pozostawić plamy.
Wydajny produkt. Już trochę go używam a śladów używania nie widać.
Na dobrze zmatowionej twarzy, utrzymuje się cały dzień.
Cena to około 50 zł.
Patrząc jednak na tą wydajność, nie wychodzi tak drogo.
Patrząc jednak na tą wydajność, nie wychodzi tak drogo.
Myślę że warto !
Przypominam o rozdaniu na moim blogu :)
Smakowicie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się szata graficzna tego produktu :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą czekoladke:)
OdpowiedzUsuńW drogerii wydaje się bardzo pomarańczowy. Sama używam teraz Inglota #505 i szczerze polecam :)
OdpowiedzUsuńdla mnie zbyt ciepły, ja używam 505 Inglota i jest idealnie :)
OdpowiedzUsuńFajna czekoladka :)
OdpowiedzUsuńja go uwielbiam! uważam, że warto za niego dać te 50 zł, bo jest bardzo wydajny - ja mój bronzer męcze już ponad 2 lata i jeszcze mam go pół :)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałam go kupić, jednak dla mnie za ciemny i pomarańczowy, więc zdecydowałam się na Inglota :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak czekoladka :) Dla mnie byłby chyba za ciemny i za ciepły :)
OdpowiedzUsuńmuszę się jej bliżej przyjrzeć jak wygląda na żywo :)
OdpowiedzUsuńOglądałam go dziś w jakimś filmiku na yt i tak się właśnie zastanawiałam, że jestem chyba ostatnią osobą, która w ogóle się nim nie interesowała ;) póki co wolę jednak zimne tony do typowego konturowania, ale chętnie sprawdzę jego zapach ;)
OdpowiedzUsuńNie mam jeszcze żadnego bronzera :)
OdpowiedzUsuńJa nie używam bronzerów, ale opakowanie przykuwa uwagę:)
OdpowiedzUsuńMam na niego chęć <3 Zawsze zwraca na mnie uwagę :)
OdpowiedzUsuńHehe tzn ja na niego zwracam uwagę :)
Usuńja czekam na swoją czekoladkę :D ... zakupilem na allegro za 17 zł wraz z pudrem rozswietlającym bell udało mi sie upolować :D
OdpowiedzUsuńah no i obserwuję : )
Usuńkiedyś bardzo marzyła mi się ta czekoladka:) Ale nigdzie jej nie mogłam dorwać:(
OdpowiedzUsuńOpakowanie niesamowite. ;] Osobiście nie używam bronzera.
OdpowiedzUsuńOd dawna mam ochotę na tą czekoladkę, choć ostatnio rzadziej sięgam po bronzery :)
OdpowiedzUsuń"Czekoladka" wygląda kusząco. Mam brozner z Bourjois ale sypki i mam go już ze 2 lata i nawet połowy nie zużyłam ;)
OdpowiedzUsuń